W zdolnych rękach lista adresowa jest kurą znoszącą złote jajka.
Lista sama w sobie to tylko baza danych. Dopiero używana lista adresowa staje się źródłem dochodu. Nie bój się rezygnacji. Zakładając, że nie popełniasz błędów wysyłając mailingi, ludzie rezygnujący i tak by nie kupili.Oczywiście można kupić listę adresową. Nie jest to jednak takie proste. Nawet gdy mamy odpowiedni (nie mały) kapitał, brokerów legalnych list adresowych jest w Polsce bardzo niewielu. Najgorszym miejscem na zakup listy są aukcje internetowe. Kto nie wierzy, niech przeczyta "Kupowanie bazy mailingowej z niepewnych źródeł" Najlepiej więc zbudować listę samodzielnie. Zwłaszcza, że nie jest to trudne a już na pewno nie jest pracochłonne.