Obserwuję, że dużo ludzi, którzy robią zwyczajną sprzedaż, bez żadnej finezji, decydują się na postawienie prostego sklepu na osCommerce.
Takie osoby budują nierzadko wiele podobnych sklepów, które mają tylko jakiś wycinek ich oferty. Robią to ze względu na łatwiejsze pozycjonowanie w wyszukiwarkach sklepów tematycznych.
Takim prostym osCommercowym sklepom trudno jest zbudować markę, ponieważ są one robione prawie że na kolanie – wyglądają tak samo, mają tragiczną grafikę.
Oczywiście nie jest to reguła. Na osCommerce można zbudować ładny sklep, ale wiele takich sklepów wygląda identycznie. Jest to charakterystyczne np. dla sklepów z bielizną.
Takie proste sklepy osCommercowe są nastawione na klienta, który:
znajdzie dany produkt przez wyszukiwarkę,
przyjdzie,
zamówi,
zapłaci,
wyjdzie
i prawdopodobnie nie wróci dopóki ponownie nie znajdzie szukanego produktu przez wyszukiwarkę w tym sklepie.
Nawet jeżeli właściciele tych sklepów tego nie zakładają, to tak ten biznes działa.
Z pewnością jest to e-sklep na darmowym systemie to e-biznes, na którym da się zarobić.
Jeśli nie zmodyfikujemy znacznie systemu, aby sklep uzyskał własną osobowość i rozpoznawalną markę, musimy skupić się na wyszukiwarkach. Trudno bowiem zbudować markę sklepu, który wygląda w ten sposób, co 100 innych i nie jest przemyślany pod kątem budowania późniejszych relacji z klientem, cross-sellingu i up-sellingu (http://www.cneb.pl/a/up_cross_selling.html).
Ja polecałbym wdrożenie takiego e-sklepu w trochę ładniejszej szacie graficznej. Struktura nie musi być zupełnie inna. Wystarczy dobre zdjęcie (polecam www.istockphoto.com) i dobrze dobrane kolory.
Ale trzeba też uważać z szatą graficzną. Takie proste i brzydkie sklepy mają tę zaletę, że kojarzą się ze sklepami tanimi – wiele osób kupuje w nich właśnie ze względu na ceny. Jeśli postawimy na profesjonalny wygląd, ale zaniedbamy profesjonalny marketing – możemy więcej stracić niż zyskać.