Rozważałem właśnie strukturę stron Ekademii po przeróbkach, które robimy od dłuższego czasu i doszedłem do kwestii wyszukiwarki na stronie.
Od zawsze wyszukiwarka Ekademii nie cieszyła się specjalnie dużym zainteresowaniem.Zajrzałem nawet dzisiaj do Google Analytics to zakładki Zawartość > Wyszukiwanie na witrynie.
1% odwiedzających korzysta z naszej wyszukiwarki. Co? Tak mało?
Przez chwilę poważnie rozważałem umniejszenie jej pozycji na stronie.
Prowadziłem nawet w 2008 roku testy skuteczności strony głównej Ekademii pod kątem istnienia na niej wyszukiwarki. Po usunięciu wyszukiwarki odsetek osób, które się rejestrują, wzrósł o 2,67% (z 9.03% na 9.27%). Przy tak niewielkiej różnicy uznałem, że nie ma sensu usuwać tej funkcjonalności.
Ale dzisiaj, gdy zobaczyłem, że tylko 1% odwiedzających korzysta z wyszukiwarki, zacząłem poważnie się zastanawiać nad jej usunięciem - przynajmniej ze strony głównej, gdzie niespecjalnie pasowała do koncepcji, którą rozważałem.
Zajrzałem jednak do zakładki Zawartość > Wyszukiwanie na witrynie > Wykorzystanie i zdębiałem. Aby sprawdzić, czy to nie przypadek, wydłużyłem badany okres z miesiąca na 12 miesięcy. Zdębiałem bardziej.
Wynik był niemal identyczny i przedstawiał się tak:
To jest zestawienie procentowego udziału osób korzystających z wyszukiwarki (kolor zielony) i reszty (kolor niebieski). W Google Analytics wygląda to nieco inaczej - trzeba w wynikach przejrzeć zakładkę "Wykorzystanie witryny" oraz zakładkę "E-Commerce" - dla Waszej wygody zrobiłem mix obu wykresów.
Z tych danych wynika, że osoby korzystające z naszej wewnętrznej wyszukiwarki wydają średnio 10 razy więcej (!!!) niż reszta odwiedzających.
10 razy więcej. Wow, nie spodziewałem się tego.
Z analizy wpisywanych do naszej wyszukiwarki wynika, że najwięcej dochodu wygenerowały osoby szukające konkretnych kursów - głównie Internetowy Milioner. Innymi słowy jest to bardzo ważny element nawigacyjny dla naszych Klientów, rzadziej dla osób typu "tylko się rozglądam".
Wnioski dla nas?
Potwierdziły się opinie, które słyszałem jakiś czas temu o udziale wyszukiwarki w transakcjach.
Postaramy się, aby wyszukiwarka była możliwie często wykorzystywana przez naszych odwiedzających i aby jej wyniki zachęcały do transakcji.
Wnioski dla Ciebie?
Warto zainstalować wyszukiwarkę na stronie. Jeśli takowej nie masz, możesz skorzystać z Google Site Search.
Na pewno powinieneś zainstalować Google Analytics na Twojej stronie, aby być świadomym pokazanych wyżej wyników i wielu innych parametrów.
Jeśli chcesz śledzić wpływ wyszukiwarki na sprzedaż, wejdź w ustawienia Twojej strony w GA i przejdź do edycji profilu (prawy górny róg):
Teraz włącz śledzenie transakcji E-Commerce i wyszukiwarki:
Musisz podać parametr, jakiego używa Twoja wyszukiwarka. Parametr znajdziesz w adresie strony z wynukami wyszukiwania zaraz przed słowem, którego szukałeś. Format takiego adresu to zwykle:
Musisz też śledzić transakcje na Twojej stronie. Jak to robić dowiesz się stąd. W ostateczności możesz śledzić Cele (Goals) czyli np. rejestracja na stronie, zakup produktu itd..., ale jeśli to możliwe, zawsze lepiej śledzić też wartość transakcji.
Ciekawy jestem, jak u Ciebie wygląda różnica w dochodowości osób korzystających i niekorzystających z wyszukiwarki.