Wolność.
“Chcę mieć biznes, dzięki któremu nie będę musiał pracować”Powiedz sobie szczerze, czy właśnie takie marzenie Ci przyświecało lub przyświeca w Twoich staraniach zbudowania idealnego e-biznesu? Albo:
“Internet pozwala wszystko zautomatyzować, dzięki czemu można pracować z każdego miejsca na ziemi albo nie pracować wcale”Tak też wiele osób wyobraża sobie e-biznes. Ale jak jest naprawdę? Czy e-biznes może dać Ci wolność? Tak. Czy wolność wynikająca z prowadzenia własnego e-biznesu polega na tym, że możesz nie pracować. NIE! Nie ma takiego biznesu, który można prowadzić i który jednocześnie pozwoli nam nie pracować. Prowadzenie biznesu i niepracowanie się wykluczają. Możesz być WŁAŚCICIELEM albo UDZIAŁOWCEM biznesu, który pozwala Ci nie pracować, ponieważ biznes ten ma własnego prezesa i pracowników, którzy go prowadzą. Ale wtedy Tobie NIE wolno tego biznesu prowadzić - możesz najwyżej raz na jakiś czas weryfikować pracę prezesa i zarządu... RAZ NA JAKIŚ CZAS. Bycie inwestorem/udziałowcem w dobrze zarządzanym biznesie pozwala nam przez większość czasu nie pracować wcale. To jest wolność... ale nie taka, jaką ja wybrałem. Stworzenie biznesu, który nie wymaga naszej obecności wymaga stworzenie go takim na samym początku i na samym początku całkowite oddzielenie takiego biznesu od naszej osoby. O tym napiszę innym razem. Teraz piszę o wolności, jaką daje e-biznes, którego stworzysz lub którego już tworzysz. Wiesz jaką wolność daje własny biznes? Własny biznes daje Ci wolność decydowania co i z kim będziesz robił, a nierzadko również kiedy. Jeśli dopiero chcesz biznes stworzyć, porozmawiaj z innymi właścicielami biznesów i każdy powie Ci ile pracy w ten biznes wkłada przez cały rok. Ale praca to żaden problem, gdy robisz to, co TY chcesz, z kim TY chcesz i kiedy TY chcesz. Spójrz na to tak. Bycie w związku czy wychowywanie dziecka to obiektywnie rzecz biorąc dekady (no tak, dziesięciolecia) wyrzeczeń, pracy, starania się aby było coraz lepiej. Większość dzieci można odchować przez 18 do 25 lat i stają się samodzielne. Dzieci są po to stworzone, aby stać się samodzielne... a i tak zajmuje to około 20 lat. A małżeństwa? “Praca” w małżeństwie nie kończy się nigdy... zakładając, że nie “ogłosimy bankructwa” (rozwód). Zwykle im dalej w las tym tej pracy jest więcej niż mniej. Piszę to po 7 latach doświadczeń. Ale czy to jest jakiś problem? Chyba nikt nie zakłada rodziny z przekonaniem, że nie będzie go to kosztowało żadnej pracy, albo że ktoś inny odwali za nas cieżką robotę... no chyba, że jesteś marynarzem